Witajcie!
Długo się zastanawiałam o czym dziś napisać. Wiecie już, że lubię czytać literaturę dziecięcą, ale ostatnimi czasy pojawiło się zamiłowanie do powieści erotycznych... Pewnie się jeszcze nie domyślacie dlaczego? Wrócę do tego później...
Niektóre powieści erotyczne były nie wypałami, ale we wszystkich jedno było najciekawsze - sceny seksu. Nawet w planach na tegoroczne święta mam jedną powieść erotyczną świąteczną...
Nadal się nie domyślacie? Ok, nadszedł czas was oświecić.
Jak zdążyliście się dowiedzieć jestem singielką... Więc te powieści są w pewnym sensie rodzajem masturbacji 😊 Macie mnie za ciut zboczoną, co? Czyta sceny seksu, żeby się podniecić, bo w tym wieku nie mam chłopaka (a moja mam gdy miała 21 lat to wyszła za mąż). Myślcie, co chcecie. Ale to jest dobry sposób dla samotnych kobiet - i jak pobudza wyobraźnię! Polecam! Mężczyznom też polecam, dla tych którzy pragną poszerzyć sobie wyobraźnię...
A wy próbowaliście się kiedyś masturbować przy książce erotycznej, a nie fotkach z Internetu? Jeśli, tak to proszę o opowieść ze szczegółami 😉.
Jestem ciekawa waszych reakcji w komentarzach na ten post!
Na dziś tyle!
Do usłyszenia!
Helen22
Ja takich książek nigdy nie czytałam, czasami oglądam filmy romantyczne i tam są sceny erotyczne. Ja też nie mam chłopaka czy męża , choć bardzo by chciała
OdpowiedzUsuńTo może warto zacząć? Ja wiem, że to nie to samo co chłopak, czy mąż, ale zawsze to jakiś sposób...
UsuńPewnie jestem staroświecki, więc unikam roztrząsania tego typu tematów na forum publicznym
OdpowiedzUsuńSzanuję
UsuńWarto sprobować czegoś nowego
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem...?
Usuń