Cześć!
Wczoraj miałam rezonans magnetyczny kręgosłupa lędźwiowego w Krakowie, na ul. Pilotów 2. Badanie polega na tym, że kładziesz się (leżanka jest płaska), zakładasz zatyczki do uszu, aby stłumić trochę dźwięk maszyny, a osoba wykonująca badanie podkłada ci podgłówek pod nogi. Potem dostajesz taką "gruszkę" do ściśnięcia, gdyby coś ci się działo, to wtedy poprzez naciśnięcie gruszki dasz sygnał do przerwania badania. Następnie wjeżdżasz do tej obręczy i musisz leżeć nieruchomo nic nie mówiąc przez 20 minut. Można mieć zamknięte oczy, lub otwarte. Byleby leżeć nieruchomo.
Oczywiście takie badanie nie sprawia mi kłopotu, bo nie mam klaustrofobii więc się nie boję. Jedynie trochę denerwujące są dźwięki jakie wydaje aparatura. Chwilami przypomina uporczywe: "DYDYDYDYDYDYDYDYDYDYDY!!!!!" + jakby odgłos kichania, ale z z czasem człowiek się przyzwyczaja.
Jest jedna zasada - przed badaniem trzeba przez 2 godziny nic nie jeść i nie pić. Po badaniu trzeba chwilę poczekać na płytkę, a wynik można odebrać osobiście lub założyć sobie konto pacjenta i otrzymać wynik online do 7 dni roboczych.
A wy może opowiecie mi swoje pierwsze badanie MRI? Czego się baliście? Czy może podobnie jak ja nie było czego się bać?...
Nie mogę się doczekać waszych reakcji na ten post. Do jutra!
Do usłyszenia!
Helen22
Ja kiedyś miałam rezonans magnetyczny prawego kolana. Najbardziej mi przeszkadzał ten dźwięk. Nie pomagały mi nawet wkładki do uszu
OdpowiedzUsuńNawet zamknięcie oczu nic nie dało?
UsuńWiesz, z czasem człowiek się przyzwyczaja, serio.
To słychać,a nie widać
UsuńNo wiem, ale próbowałaś sobie wyobrazić, że jesteś na wsi, a ten dźwięk to dźwięk kombajnu, a ty leżysz na trawie i podziwiasz widoki?
UsuńSpróbuj ten dźwięk przeobrazić w coś podobnego, ale przyjemniejszego dla wyobraźni wtedy ten dźwięk nie powinien już aż tak przeszkadzać.
A jeśli ten dźwięk aż tak cię irytuje, że nie dajesz rady, no to trudno... Trzeba wytrzymać. W końcu 2o minut to nie tak długo. Mnie szybko zleciało.
Miałem rezonans dwa razy i trwał dłużej, ponad pół godziny. Dźwięki były różne, urozmaicone i raczej mi nie przeszkadzały.
OdpowiedzUsuńByłaś bardzo dzielna.
OdpowiedzUsuń