WTOREK, 26.10.2021 r.
12:00
Czekam na telefon od pani psycholog.
12:15
Mama wróciła od lekarza rehabilitanta, a ja nadal czekam na telefon...
12:20
Dzwoni pani psycholog. Odbieram telefon. Przedstawia się i zaczynam rozmowę. Opowiedziałam jej o tym, że piszę książkę, że mój polonista mnie przekonał, że jednak warto poświęcić więcej wysiłku. Rozmawiałyśmy chyba z kwadrans. Na końcu powiedziałam, że muszę już kończyć i dostałam kolejny termin sesji telefonicznej na 9 listopada na godzinę 12:00.
12:40
Wychodzę z mamą do biblioteki.
Ostatnimi czasy często bywam w bibliotekach. W domu mam ponad 20 książek wypożyczonych 😊 Jak uważacie, jestem książkoholiczką? Bywa czasami, że wypożyczę nie wypały..., ale zawsze znajdą się książki, które mnie wciągną.
14:20
Obiad. Rosół z ryżem i golonkiem z indyka (zmielonym).
16:00
Podwieczorek. Dwie drożdżówki z makiem kupione w cukierni po drodze do biblioteki.
Po obiedzie i podwieczorku do wieczora dokończyłam czytać "Z Pokorą przez życie" oraz zaczęłam czytać nową książkę. W między czasie odświeżam sobie najnowszy tom Harrego Pottera (sztukę teatralną) "Przeklęte dziecko". Później dodałam nowe posty na moim blogu książkowym...
21:00
Postanowiłam utworzyć tego bloga.
21:50
Kończę pisać ten post.
Na dziś tyle. 🙂 Czekam na komentarze. Nie bójcie się pytań ani tego co uważacie po przeczytaniu notki.
Do usłyszenia!
Helen22
A nie pomylą Ci się te książki?
OdpowiedzUsuńWiesz, ja i tak zawsze przeplatam sobie książki. Nigdy nie mogę czytać tylko jednej książki... Więc, raczej nie.
UsuńAle to chyba nie książkoholizm?
Myślę, że nie 😉
UsuńTo dobrze, bo się trochę bałam...
UsuńKsiążkoholiczka? Trochę tak, bo idziesz bardziej na ilość niż jakość (moim zdaniem). Ale lepszy taki -holizm niż inny 😀
OdpowiedzUsuńAha, rozumiem. 😉
UsuńDobrze pan uważa... Czasami bardziej stawiam na ilość i nie zawsze wychodzi mi z jakością, dlatego pojawiają się też recenzje "nie wypały". Nie wiem kiedy uda mi się to zmienić...
Czytanie ma pozytywny wpływ- odpręża
OdpowiedzUsuń👍
Usuń